Minęła połowa wakacji

Minęła połowa wakacji

Minęła połowa wakacji. Z perspektywy dermatologa obserwuję, że skóra społeczeństwa, zamiast wyglądać na promienną i zdrową w tym okresie roku, wygląda coraz gorzej. Dotyczy to także bardzo młodych osób. Nasilają się wszystkie postaci trądziku, pogłębia zaczerwienienie twarzy i dekoltu, przybywa przebarwień i popękanych naczynek, zmarszczki stają się bardziej widoczne, skóra jest matowa bo wysuszona. Dlaczego tak się dzieje?

Podstawową przyczyną jest niedostateczne nawilżanie skóry i brak jakiejkolwiek ochrony przeciwsłonecznej, w większości przypadków. A przecież półki sklepowe uginają się od ogromnej ilości produktów! Kolorowe pisma w każdym numerze piszą o produktach do pielęgnacji! Niestety, większość osób nie chce się do porad zastosować, chociaż pielęgnacja w okresie letnim jest szczególnie przyjemna, lekka, pachnąca i orzeźwiająca.

Przykłady z pracy wzięte: „kremu z filtrem używałam idąc na plażę, poza tym wychodzę przecież tylko do pracy to po co?”, „nie używam żadnego kremu bo za bardzo się pocę”, „bo zatkają mi się pory”, „nie mam czasu się pacykować”, „a nie wystarczy mi, że zrobię makijaż?”, „mezoterapię to zrobimy już po urlopie, bo teraz będę się opalać to szkoda”, a nawet „moja skóra była już tak nawilżona, że postanowiłam dać jej odpocząć”.

Latem, zachęcam do używania innych produktów do pielęgnacji. Co roku przybywa możliwości. Wypróbuj mgiełki, esencje lub hydrolaty. I oczywiście najlepiej kojące wody termalne. Do twarzy, do ciała, na włosy. Są to produkty do używania w gorący dzień, wielokrotnie, nawet na makijaż. Także niezastąpione podczas uprawiania sportów. Ochładzają, koją rozgrzaną skórę i nawilżają. Moje ulubione produkty to esencja Hydraliane SVR i Super-Hydrator Lotion Hada Labo Tokyo. Jednak, nie wystarczy ich stosować wyłącznie, bez użycia kremu 2x dziennie. Moje ulubione lekkie kremy na lato to tegoroczne odkrycia: kwas hialuronowy w wodnym kremie Pharmaceris, żel z kwasem hialuronowym i aloesem Garnier. Idealne na dzień i na noc, dla każdego typu skóry.

Makijaż wysusza skórę, szczególnie położony bez podłoża nawilżającego. Na dodatek skóra bardziej się poci pod jego warstwami, co skutkuje rozszerzeniem porów i naczyń. W letnie dni proponuję zrezygnować z gęstych podkładów, pudrów i korektorów. Na nawilżoną skórę na dzień możesz użyć produktu koloryzującego z filtrem. Mój ulubiony w tym sezonie fluid mineralny koloryzujący SPF 50 Avene, zastępuje makijaż dzienny przez całe lato. Jeżeli nie chcesz się malować, to stosuj krem nawilżający z filtrem SPF 30 dostosowany do typu skóry (trądzikowa, naczynkowa, dojrzała itp.). Na niego możesz użyć mgiełki rozświetlającej. Lubię Bielendy Magic Water 3w1.

Nie zapominaj o skórze ciała. Raz w tygodniu używaj pilingu do ciała pod prysznic, codziennie nawilżaj. Moim tegorocznym odkryciem na upały jest sorbet melonowy Soraya, w chłodniejsze dni używam mleczka różnych marek. Na dzień, na odkryte części ciała, stosuj suchy olejek w spreyu z filtrem SPF 30, nawet jeżeli idziesz „tylko do pracy”. Skóra będzie pięknie wyglądać i nie starzeć się w przyspieszonym tempie. Polecam Solecrin Iwostin, ale nie tylko.

Włosy nie lubią słońca. Potrzebują łagodnych szamponów, odżywek nawilżających, masek na końcówki i mgiełek przeciwsłonecznych. Lubią nakrycia głowy, które są teraz bardzo modne i w szerokim wyborze. Polecam serię Solar Sublime L’Oreal na całe lato.

Nie zapominaj o regularnym piciu wody niegazowanej. Skóra się Tobie odwdzięczy.